Nie chcę cię,
nie umiem sobie wyobrazić
rączek, które mnie obejmą.
Nie dam rady pokochać. Kiełkujesz...
ziarnem w żwirze, dlatego wolę usunąć
wspomnienie przemocy.
Uczucia krążą na oślep jak zabłąkany kret,
mój instynkt śpi i chociaż pragnęłabym przebudzić go porodem
wiem, że groźby nie nauczą mnie miłości.
Zrozum. Nie pytaj. Wierzę, że świat kiedyś wyjaśni
przyczynę szaleństwa, przestanie
manipulować scenariuszem.
nie umiem sobie wyobrazić
rączek, które mnie obejmą.
Nie dam rady pokochać. Kiełkujesz...
ziarnem w żwirze, dlatego wolę usunąć
wspomnienie przemocy.
Uczucia krążą na oślep jak zabłąkany kret,
mój instynkt śpi i chociaż pragnęłabym przebudzić go porodem
wiem, że groźby nie nauczą mnie miłości.
Zrozum. Nie pytaj. Wierzę, że świat kiedyś wyjaśni
przyczynę szaleństwa, przestanie
manipulować scenariuszem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz