Kolory, szramy - kolczyki
w kształcie papug, które przedrzeźniały,
chociaż chciałaś być zwiewna i ulotna;
drżeć podobna do chmur przed deszczem,
żeby nikt nie zauważył kalekiej nogi, gorsetu,
który ciągnął do ziemi.
Diego Rivera zgasił cygaro - mogą udawać
zalotników nerwowo szukających się
w swoich ciałach - zachłannie gryźć arbuzy
po kawałku.
Jak można tak konsekwentnie się ranić
i kochać - zostawiając cienie, które przemykały
przez ręce, gdy stało się jasne i płasko
rozpostarte na płótnie.
Konfesyjny wiersz z odniesieniami. Żarłoczność Diego skonfrontowana z pragnieniem zwiewności, ulotności.
OdpowiedzUsuńZapis zderzenia osobowości.
Pozdrawiam, Ewo