Szeherezada przez tysiąc i jedną noc opowiadała baśnie -
była mądrą kobietą.
Nie wyrwano jej języka, tylko
wycięto clitoris.
Ja, córka Szachrijara, przez wiele lat, zanim wzejdzie słońce, przemilczam
niedokończoną opowieść o suce wyrywającej się z łańcucha.
Spuszczasz się w nią każdej nocy, kilka mocnych pchnięć
łagodniejsze niż dźganie nożem,
bardziej do wytrzymania, niż urodzenie trzech synów,
których nie potrafię pokochać.
Ewulko,
OdpowiedzUsuńufff, mocny dobry, cholernie dobry wiersz, szczegolnie ten wyciety clitoris,
auc na sama mysl gesia skorka
mocno i serdecznie
xoxooxxoox
dziękuję, Moniko, bardzo się cieszę, że się podoba...
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam)