W promieniach słońca
i zapachu pokrzyw czyha domieszka
niebezpieczeństwa: ile masz odwagi?
Ropucha, którą musisz pocałować
urodziła się na kamieniu i teraz patrzy;
żywa i nieruchoma budzi wstręt.
Ma w sobie butafolinę, może przestraszyć,
paraliżując czynności
serca.
Wplątani w czas kreskówek próbujemy zmieniać bieg
huśtawki, a proces spalania
kości jest powolny.
Wielka kuźnia topi nas, mruga
ogłupiający ekran.
Przed drzwiczkami do paleniska
zostanie siódma skóra, będzie kusić
innego poetę.
Touche!
OdpowiedzUsuńOj, będzie.
Cała wycieczka się zbiera na piątek. Buziaki.
łomatko!!!!
OdpowiedzUsuńLet It Be -
to się znowu uscisniem!
ewabb