Moja cipka jest czysta i złożona między nogami.
Sutki lśnią jak buty wypastowane na święta.
Miłość wymaga wiary, ale nie wszystko
można powiedzieć księdzu ani wpieprzyć
na portal.
Siedzę na skraju
materaca, a mój szósty palec pokazuje
czułe miejce.
Pod nocną koszulą ciało
niby roztopione opiłki żelaza -
robi się trudniej, więc zasypiam jak dziecko
z lekko otwartymi ustami.
Śnię o dzikiej róży na prześcieradle
pociętym ostrzem
brzytwy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz