Ubrane w krynoliny pogasiły świece
i receptory bólowe - nie mają poczucia czasu, gorączki albo
rozgrzeszenia.
Trochę trudno się z nimi tańczy, wśród metalowych obręczy
wierzga serce.
Na łóżku, na podłodze, w wannie leżą w bezruchu - potem zmieniają kolor oczu.
Mężczyźni niecierpliwie pochylają się nad ich nagimi
stopami.
Wykrochmalone szpilki przebijają
włosy.
Touche!
OdpowiedzUsuńWszystko cacy, ale czemu to się tak świeci, pani Ewo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń