czwartek, 5 sierpnia 2010

40 MHz

Śpimy czujnie przy otwartym oknie, a kosze zakotwiczone
na plaży
falują oznaczone białą choragiewką.
To, co ostatnio wyciągamy z wody, zbiża się na linni apsyd
jak płetwal błękitny uczepiony nieba,
podwójnym obłokiem chmur; wydaje niskie dźwięki dla nas
niesłyszalne.

Moja córka, zanim zgasi komputer,
czule obserwuje polerowane kwiaty na paznokciach. Żałuje
w wesołych miasteczkach spakowanych karuzel
i tresowanych fok.
Jest silna, może ciągnąć linę, ale jeszcze jej nie pozwalam
badać zawartości dna.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Blue_whale_atlantic2.ogg

3 komentarze:

  1. Fajny ten wiersz. Podoba mi się.

    Daria Dziedzic

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewo, prosze wiecej wierszy o Mariannie :)))
    ja zawsze kawal dobrego wiersza
    xoxoox

    OdpowiedzUsuń
  3. będą, będą....
    dzięki serdeczne)

    OdpowiedzUsuń