piątek, 26 marca 2010

Krótka przechadzka

Zwykłe historie można opowiadać
od końca; umarła i nie musiała
sobie niczego przypominać.

[jak św. Franciszek z Asyżu
oddaliła się od uciech i swawoli,
więc kto bez pamięci umaluje usta
i pięknie się wystroi?]

Ostatniego lata mijałyśmy kwaciarnię
z banalnie pachnącymi kwiatami. Rozmawiała
ze swoimi rękoma. Mówiłam jej, że spacerujemy
po Nowym Świecie, ale zapomniała co to znaczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz