Uspokajam; niedługo przyjdzie wiosna i nas zbawi -
oboje żyjemy z dala od ludzi, którzy w piwnicy
ostrzą siekiery. Mówię mu, że od jutra zaczniemy się śmiać;
niebo nie spadnie pomiędzy mocne pnie drzew, chociaż bliscy
zmarli przygotowli dla nas polanę. Zaczekamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz