sobota, 3 kwietnia 2010

chaise longue '.pl (dehnelówka)

Ze śniegu breja
jak kozia sierść; a ja sobie żyję
nad morzem i klikam obok
innych klik.

Szczypiorek panoszy się
w doniczce, muszelka ze szcześcia
skrzypi, drewniaki tupią: tup, tup,
trup? Oh, yes, sir

sentymenty są miłe, by the way,
czy pan o poezji gada? - "cóż, niestety" -
nikogo nie poczęstuję ostatnim papierosem, kolego!
Nawet wtedy, gdy przez chwilę mi zapachnie
włos po dziewczynach
i chłopcach zza bramy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz