sobota, 3 kwietnia 2010

Obraz

Mama sprzątała w soboty, a w niedziele biegła
do kościoła. Wtedy chciałam być ministrantem,
ale bałam się czarnych kulek różańca.
Oczywiście, niebo było abstrakcją - chorej
wmawiano, że i boska tolerancja
może się wyczerpać.

Przed zaśnięciem wymyślałam
koniec świata, którego stanę się przyczyną;
sen o słojach w drewnie i ludziach bez twarzy
przechodzących na drugą stronę mostu,
niczego nie wyjaśnił.

Dlatego poszłam do piekła już w dzieciństwie; tam znalazłam
wiele ciemnych stron pomiędzy okładkami książki z obrazkami
świętych - pamiątki z wakacji w Disneylandzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz